Technik pok艂adowy Jaka Remigiusz Mu艣, twierdzi, 偶e nas艂uchiwa艂 przez radio komunikaty wie偶y wydawane pilotom Tupolewa. Wie偶a nakaza艂a im zej艣cie do poziomu 50m. Komend tych nie ma w stenogramach.18:35, 05.07.2010 /tvn24.pl
"Dostali艣my zgod臋 na 50 metr贸w. TU-154 i I艂 te偶"Czy kontroler z wie偶y w Smole艅sku zezwoli艂 za艂odze prezydenckiego Tupolewa zej艣膰 do wysoko艣ci 50 m w czasie tragicznego lotu 10 kwietnia? Remigiusz Mu艣, technik pok艂adowy Jaka 40, kt贸ry wyl膮dowa艂 tego dnia w Smole艅sku utrzymuje, 偶e tak w艂a艣nie by艂o. W ekskluzywnym wywiadzie z tvn24.pl Mu艣 twierdzi, 偶e s艂ysza艂 rozmow臋 (komunikacj臋) mi臋dzy TU 154 i kontrolerem siedz膮c w kabinie Jaka, ju偶 na lotnisku.
W wywiadzie Mu艣 potwierdza, 偶e polskie za艂ogi wiedzia艂y, i偶 na lotnisku w Smole艅sku obowi膮zuje 100 m jako minimalna wysoko艣膰 do podj臋cia decyzji o l膮dowaniu (tzw. wysoko艣膰 decyzji). Piloci nie mieli prawa zej艣膰 ni偶ej i na takiej wysoko艣ci decyzj臋 o l膮dowaniu podj臋艂a w艂a艣nie za艂oga Jaka. Dlaczego Tupolew, wbrew obowi膮zuj膮cym przepisom zszed艂 poni偶ej 100 m i czy mia艂a na to wp艂yw rozmowa z wie偶膮, kt贸ra wed艂ug naszego rozm贸wcy mia艂a miejsce na kilka minut przed katastrof膮 鈥 b臋dzie musia艂o wyja艣ni膰 艣ledztwo.
CA艁A ROZMOWA
tvn24.pl: Godzina 08:37:01. Ostatnie zdanie, kt贸re cz艂onek za艂ogi JAKa-40 wypowiada przez radio do dow贸dcy TU-154: 鈥濧rek, teraz wida膰 200 (metr贸w 鈥 red.)鈥. To pa艅skie zdanie?
Remigiusz Mu艣 (technik pok艂adowy JAKa-40): Tak, to jest ostatnie, co w og贸le przez nasze radio do nich wysz艂o. Nawet nie przechodzi艂em ju偶 na cz臋stotliwo艣膰 123,45, kt贸ra jest tak膮 umown膮 cz臋stotliwo艣ci膮 do pogaduch, zwykle nieokupowan膮 przez jaki艣 radar, czy kogo艣, kto prowadzi.
Porucznika Artura Wosztyla (pierwszego pilota, kt贸ry rozmawia艂 wcze艣niej z dow贸dc膮 TU-154 鈥 red,) nie by艂o ju偶 wtedy w samolocie?
Nie. Ja te偶 wyszed艂em na oko艂o dwie minuty, na t臋 ostatni膮 faz臋 l膮dowania, 偶eby nas艂uchiwa膰 jak l膮duj膮. Porucznik Wosztyl rozejrza艂 si臋 i powiedzia艂: 鈥濶ie, teraz to ju偶 w og贸le nic nie wida膰. W tych warunkach to si臋 chyba nie da wyl膮dowa膰. Mo偶e lepiej 偶eby nie l膮dowali?鈥. Mg艂a wchodzi艂a na lotnisko takimi pasami. Wtedy to by艂 moment, 偶e nie by艂o wida膰 ju偶 drzew, kt贸re sta艂y obok nas. Ja na to: 鈥濪obra, to wr贸c臋鈥. Wr贸ci艂em i powiedzia艂em o tych 200 metrach. Odpowiedzieli: 鈥濪zi臋ki鈥.
Wcze艣niej siedzia艂 pan w kabinie pilot贸w? Z kim?
Od pewnego momentu ju偶 tylko sam. Artur i Rafa艂 Kowaleczko (drugi pilot 鈥 red.) byli na pocz膮tku, p贸藕niej siedzieli w saloniku. Ja w kabinie nas艂uchiwa艂em przez radio, co si臋 dzieje.
A czy kt贸ry艣 z was widzia艂 jak pr贸bowa艂 l膮dowa膰 rosyjski I艂?
Tak, przy pierwszym nieudanym podej艣ciu I艂a tylko ja by艂em na zewn膮trz. Ch艂opaki obserwowali to przez okienka w samolocie. Powiedzia艂em: 鈥濩hod藕cie, mo偶e jeszcze raz podejdzie. I podszed艂鈥.
Jak te podej艣cia wygl膮da艂y?
Pierwsze by艂o jakie艣 15 minut po naszym l膮dowaniu. Wyszli niemal idealnie nad pas, ale nie centralnie. To jest du偶y samolot wi臋c musi dok艂adnie wycentrowa膰. Pas mia艂 szeroko艣膰 50 metr贸w. Nam by艂o 艂atwiej. Nasz JAK ma rozpi臋to艣膰 skrzyde艂 25 m. Dlatego my mogli艣my l膮dowa膰 nawet na po艂贸wce pasa, a niekoniecznie na centralnej linii.
A TU-154?
Podobnie jak I艂. TU-154 ma rozpi臋to艣膰 skrzyde艂 37,5 m. (Je艣li nie wyjdzie dok艂adnie na pas) te偶 musi 鈥瀌ogi膮膰鈥 偶eby by膰 idealnie nad lini膮 centraln膮. I艂 鈥瀌ogina艂鈥 鈥 moim zdaniem 鈥 dosy膰 brawurowo. Skrzyd艂a nad traw膮 by艂y na wysoko艣ci oko艂o 3 metr贸w i to z du偶ymi przechyleniami. W ko艅cu zrezygnowa艂 i odszed艂. To pierwsze podej艣cia wygl膮da艂o dosy膰 dramatycznie.
Odczekali艣my 10 minut i us艂yszeli艣my, 偶e podchodzi drugi raz. Wyszli艣my wszyscy, razem z nasz膮 stewardess膮. Tym razem jednak Rosjanie zupe艂nie nie trafili w pas.
My stali艣my na drodze ko艂owania oddalonej od niego o ok. 70 metr贸w. I艂 wyszed艂 niemal dok艂adnie nad nami. Wiedzia艂, 偶e nie jest nad pasem, wi臋c przed przelotem nad naszym JAK-iem ju偶 mia艂 obroty startowe i nie kombinowa艂 tylko odlatywa艂. Ta ca艂a sytuacja z I艂em zaniepokoi艂a nas bo pomy艣leli艣my tak: to jest samolot z tego lotniska, swojacy. A mimo to nie wyl膮dowali. Co b臋dzie z Tupolewem?
W stenogramach, mi臋dzy trzecim a czwartym zakr臋tem TU-154 jest siedem kolejnych niezrozumia艂ych wypowiedzi niezidentyfikowanych os贸b/osoby. Wtedy by艂 Pan w kabinie JAK-a, czy ju偶 na zewn膮trz?
Tu偶 przed tym momentem wyszed艂em z kabiny i wszyscy 鈥 jak m贸wi艂em na pocz膮tku 鈥 stan臋li艣my przed naszym samolotem. Po chwili wr贸ci艂em donie艣膰 o tej 200-metrowej widoczno艣ci i zn贸w wyszed艂em.
A s艂ysza艂 Pan jeszcze komunikat wie偶y tu偶 po trzecim zakr臋cie TU-154: 鈥濸olski 101, i od 100 metr贸w by膰 gotowym do odej艣cia na drugi kr膮g鈥?
Tak, ale ja s艂ysza艂em 鈥50鈥. Tak m贸wi艂em kolegom tu偶 po katastrofie i nadal tak twierdz臋. Pami臋tam te偶, 偶e I艂 r贸wnie偶 dosta艂 od kontrolera komend臋 鈥50 metr贸w i by膰 gotowym do odej艣cia鈥. Podczas pierwszego i drugiego podej艣cia.
Przys艂uchiwa艂 si臋 Pan rozmowom wie偶y z dow贸dc膮 I艂a?
Tak, ale to byli dwaj Rosjanie i cz臋sto m贸wili niezrozumiale dla mnie. Ci臋偶ko by艂o s艂ucha膰 tej korespondencji. Tamtej komendy jestem jednak pewien.
Zreszt膮 to jest do sprawdzenia bo na naszym (JAK-a) magnetofonie, kt贸ry mia艂em okazj臋 raz p贸藕niej przes艂ucha膰 w obecno艣ci 偶andarm贸w, nagrana jest ca艂a korespondencja I艂a z wie偶膮. Po tym jak Rosjanie odeszli na inne lotnisko magnetofon, tak jak wiele innych odbiornik贸w, wy艂膮czyli艣my. Byli艣my tam bez akumulator贸w a nie wiedzieli艣my, czy dojedzie zasilanie lotniskowe. P贸藕niej w艂膮czyli艣my ju偶 tylko nasz膮 radiostacj臋, bez magnetofonu. Szkoda.
ca艂y tekst jest tutaj ;
http://www.tvn24.pl/0,1663248,0,1,dosta ... omosc.htmlAPM - Du偶ej mocy lotniczy reflektor naprowadzaj膮cy w warunkach ograniczonej widoczno艣ci
